Lolek |
Regularny |
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008 |
Posty: 43 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Bydgoszcz |
|
|
|
|
|
|
To się nazywa odpowiednio zmotywować swoich żołnierzy. Montgomery nie bacząc na wszelkie niebezpieczeństwa, targany jedynie świadomością dobrze spełnionego obowiązku - udał się na pierwszą linię aby pokrzepić serca naszych bohaterskich żołnierzy. Ryzyko opłaciło się, bo chwile po opuszczeniu przez główno dowodzącego naszych pozycji, oddziały niemieckie przystąpiły od ofensywy . Bezczelny atak Jagdpanther natrafił na silny opór rifle plutonu. Ochotnicy z Arizony ( 90% składu tego oddziału pochodził właśnie z tego stanu), zadali poważne straty Niemcom, by ze wsparciem niezawodnych Shermanów w końcu rozbić agresora. Od tej pory to nasze oddziały zaczęły wykazywać inicjatywę rozbijając w pył (przy minimalnych stratach oddział hellcatów) doborowe oddziały piechoty niemieckiej. Ostatecznie pancerniacy na Jacksonach ze wsparciem nowoczesnych Calliope zajeli kwaterę główną nieprzyjaciela -wraz z linią kolejową. |
|